niedziela, 10 grudnia 2017

Bach by Minkowski w NOSPR

W piątek 8 grudnia w sali koncertowej NOSPR w Katowicach kolejny punkt w tegorocznym abonamencie muzyki dawnej. Po spektakularnym koncercie Philippe'a Jarousskiego - tym razem kaliber cięższy - Johann Sebastian Bach i jego Weihnachts-Oratorium BWV 248.
Oratorium to nazwa nieco myląca, bowiem nie jest to utwór oratoryjny typu Haendlowskiego. To zbiór sześciu kantat do wykonania w okresie Bożego Narodzenia, czyli pomiędzy Wigilią a Świętem Trzech Króli.
Minkowski wybrał cztery kantaty z tego zbioru: pierwszą - na pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, drugą - na drugi dzień świąt, czwartą - na Święto Ofiarowania i szóstą - na Święto Epifanii, czyli na Trzech Króli właśnie.
Jak to zwykle Bach w rękach Minkowskiego - przeważa silna emocja. Zespół przyjechał w znacznie - jak na Musiciens du Louvre - zmniejszonym składzie: niespełna trzydziestka instrumentalistów, z tym że skład zmieniał się w zależności od utworu i w zasadzie nigdy nie grali wszyscy równocześnie. Świetne trąbki - a było ich całkiem sporo, piękne, liryczne oboje d'amore.
Do tego 11-osobowy chór - siódemka z nich śpiewała też partie solowe. Poziom w zasadzie wyrównany, na wyróżnienie zasługują przede wszystkim Helena Rasker - niebywały, głęboki, przepiękny alt z Holandii - szkoda, że tylko jedna aria - i Valerio Contaldo, włoski tenor,  jako Ewangelista.

NOSPR, 8 grudnia 2017; fot. IR

Kantaty mają charakter radosny, triumfalny i zostały wykonane w zawrotnym tempie i wyjątkowo energetycznie. Sam maestro aż podskakiwał na swoim podwyższeniu, pobudzając muzyków i śpiewaków do jeszcze mocniejszego tempa i silniejszego akcentowania fraz. Za to w drugiej kantacie, której tematem jest pokłon pasterzy, zarówno Sinfonia, jak większość tematów mają charakter pastoralny, idylliczny - Minkowski podał go w charakterystycznej dla siebie rozlewnej, miękko-lirycznej wersji (piękna aria tenorowa z towarzyszeniem fletu "Frohe Hirten"). Warto wyróżnić arię "Flosst, mein Heiland" z towarzyszeniem oboju, którą zaśpiewała sopranistka Lenneken Ruiten, z towarzyszeniem oboju i drugiej z sopranistek, Helene Walter, odtwarzającej echo z drugiego balkonu - bardzo efektowne!
W sumie - maestro Minkowski niezawodny i w dobrej formie. Piękny koncert, radość i miód dla duszy. Na bis dostalismy fragment kantaty piątej - jeszcze szybciej i jeszcze radośniej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz