sobota, 5 marca 2016

"Adriano in Siria" Pergolesiego na Opera Rara

Finale; fot. I. Ramotowska
W czwartek 3 marca na festiwalu Opera Rara wysłuchaliśmy wreszcie opery Adriano in Siria Giovanniego Battisty Pergolesiego. Czekałam na to z niecierpliwością. Z wielu powodów!
Po pierwsze Franco Fagioli. Występował już na Opera Rara, a w grudniu można go było posłuchać na festiwalu Actus Humanus. Co prawda wśród fanów kontratenorów wciąż istnieją kontrowersje - Jaroussky czy Fagioli, ale nikt nie przepuściłby okazji, żeby posłuchać któregokolwiek z nich!
Po drugie, Romina Basso. To wspaniała śpiewaczka i jej głos i interpretacja za każdym razem, nawet w najmniejszej roli, są poruszające.
Po trzecie, Pegolesi. Zmarł w wieku 26 lat i w krótkim czasie napisał kilka dzieł bez których trudno sobie wyobrazić historię muzyki. W Polsce niemal nie grywany - poza La serva padrona i (bardzo rzadko) Stabat mater. Żadna opera seria Pergolesiego nie miała w Polsce swojej premiery.
Po czwarte, Capella Cracoviensis. To zupełnie niebywałe, jakie postępy zrobił ten zespół w ciągu ostatnich lat. Z występu na występ są coraz lepsi. Dzięki wytrwałej pracy muzyków pod kierunkiem Jana Tomasza Adamusa, mamy wreszcie w Polsce orkiestrę na światowym poziomie!
Sami widzicie - to chyba przekonująca lista powodów...
Więcej w zakładce relacje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz